Po pierwszych pokazach ostatniego filmu z Krzysztofem Globiszem emocjom nie było końca. "To prawdziwy film", "Dla takich filmów jest ten festiwal", "Dawno nie było tak pięknego filmu" - komentowali znawcy. I kiedy wydawało się, że przed najnowszą produkcją reżyserki Doroty Kędzierzawskiej wszystko stoi otworem, stało się coś wręcz odwrotnego. Film uznano za zbyt "artystyczny" i "mało komercyjny" - więc stwierdzono, że nie zwróci poniesionych kosztów. Teraz nikt nie chce go dystrybuować. Dorota Kędzierzawska się nie poddaje, choć wie, że łatwo nie będzie.
Szczerze mówiąc, gdyby nie fantastyczna, finezyjna i okupiona ogromnym wysiłkiem rola Starego Lisa w wykonaniu Krzysztofa Globisza, pewnie bym się poddała
- mówi nam wprost Kędzierzawska.
Sytuacja jest o tyle bardziej dojmująca, że Globisz każdego dnia walczy o lepsze życie. Dziesięć lat temu, wracając ze studia Polskiego Radia, doznał udaru. Po niezwykle długim okresie leczenia i rekonwalescencji wrócił do życia, wrócił też i do teatru, i do filmu. Codziennie zmaga się ze skutkami tego pierwszego, jak i kolejnego udaru, bo cierpi na afazję. Zewsząd płynęły głosy uznania i wsparcia dla tego wybitnego aktora. Postawił sobie więc kolejną poprzeczkę.
Krzysztof jest aktorem o wielkim talencie, ale też wielkiej pokorze i szacunku do pracy. Zdjęcia były dla mnie wielką przygodą i wspaniałym doświadczeniem współpracy, współ-bycia z niezwykłym aktorem i człowiekiem. Nie wiem, czy ktokolwiek zdaje sobie sprawę, ile trudu, wysiłku i uporu wymagało od Krzysztofa nauczenie się roli. Sama się w którymś momencie przestraszyłam, że tekstu ma dużo za dużo. Ćwiczył, ćwiczył i ćwiczył... Każde słowo powtarzał setki razy, żeby nauczyć się wymawiać je prawidłowo. Byłam zdumiona długimi zdaniami, jakie bezbłędnie wypowiadał przed kamerą, do tego jak to finezyjnie i smakowicie było zagrane!
- opowiada Shownewsowi Dorota Kędzierzawska.
W dodatku w filmie, w małej roli, zagrał syn Krzysztofa Globisza, Jan. To bardzo symboliczny gest - jak cały film. "Sny pełne dymu" to przede wszystkim obraz dla tych, którym nagle zawalił się świat, którym niespodziewanie przyszło zmagać się z kłopotami ponad siły, którzy czują się samotni bądź porzuceni, którzy przestają walczyć o siebie, bo sił już brak.
Jest ku pokrzepieniu. Popatrzcie tylko na Starego Lisa, który mówi: "Już mnie nie było... Trzymam się życia zębami, zę-ba-mi!". I kiedy się śmieje, to widać, jak bardzo kocha żyć nawet wtedy, gdy lekko nie jest
- mówi nam reżyserka.
Co ciekawe, w filmie "Sny pełne dymu" brawurowo zagrała również Żaneta Łabudzka-Grzesiuk. Reżyserka dostrzegła ją w programie "The Voice of Poland".
Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl
Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Nie uwierzycie, gdzie pracuje dziewczyna Żyły. Jej koleżanki pękają z zazdrości
- Sąd orzekł, że to Zając jest winna w sprawie jej dzieci. Wymierzył jej bolesną karę
- Jan Englert zawstydził rodzinę. Ludzie patrzyli tylko na jego STOPY! | ZDJĘCIA
- Potężny biust Dominiki prawie wylewał się z kadru! Jak to wyjaśni dziecku Hakiela?!