Kim jest syn Teresy Lipowskiej? Aktorka bardzo długo starała się o dziecko

Teresa Lipowska to popularna i lubiana aktorka, która pojawia się na dużym oraz małym ekranie już od kilku dekad. Zdobyła uznanie ze strony zarówno widzów, jak i krytyków, a w ostatnich latach uznanie przyniosła jej rola seniorki rodu - Barbary Mostowiak w serialu Telewizji Polskiej “M jak miłość”.

Prywatnie aktorka miała dwóch mężów: Aleksandra Lipowskiego oraz Tomasza Zaliwskiego. Z drugim z nich przeżyła kilka dekad, a ich szczęście zakłóciła choroba mężczyzny - nowotwór. Zaliwski zmarł w 2006 roku, a bliscy byli przy nim do końca. Para doczekała się wspólnego dziecka, Marcina Zaliwskiego. Niewielu fanów wie jednak, kim jest syn Teresy Lipowskiej, którego narodziny były spełnieniem jej marzeń. Co o nim wiadomo?

Teresa Lipowska ma jednego syna, Marcina Zaliwskiego, który jest owocem jej związku z Tomaszem Zaliwskim. Mężczyzna urodził się w 1974 roku - w 2023 roku skończył 49 lat. Marcin Zaliwski jest absolwentem SGH, który po zakończeniu edukacji podjął pracę w banku. Syn Teresy Lipowskiej pracował jako dyrektor firmy finansowej, ostatecznie jednak - jak podaje RMF.FM - miał on zrezygnować ze stanowiska, by spełnić swoje marzenie o byciu pilotem samolotów pasażerskich.

- Całe życie marzył, żeby być pilotem samolotów pasażerskich. I za półtora roku zrealizuje to pragnienie - miała powiedzieć gwiazda “M jak miłość” w rozmowie z “Dobrym Tygodniem”. Teresa Lipowska jest dumna z syna i wspiera go w życiowych wyborach. Choć jedynak często towarzyszył jej podczas imprez branżowych, nigdy nie myślał o związaniu się z aktorstwem.

Syn Teresy Lipowskiej ma własną rodzinę - żonę Anię, którą poślubił we wrześniu 1998 roku, oraz dwójkę dzieci, Szymona i Ewę. Marcin Zaliwski w rozmowie z E-Teatrem wspominał, że mama nigdy nie namawiała go, by został aktorem, jednak zależało jej na tym, by ćwiczył grę na pianinie, i bardzo tego pilnowała.

Teresa Lipowska zawsze marzyła o posiadaniu dużej rodziny, lecz przez dekadę nie mogła zajść w ciążę. Aktorka rozważała już nawet adopcję, jednak wtedy zdarzył się cud. Lipowska opowiedziała o tym w “Przyjaciółce” w następujący sposób: - Byłam zrozpaczona, bo nie wyobrażałam sobie życia bez dzieci. Zdecydowałam się więc na adopcję. I kiedy z przyjaciółką Zosią Lengrenową zaczęłyśmy jeździć po domach dziecka - nagle zaszłam w ciążę. I to był cud.

Marcin Zaliwski przyszedł na świat w 1974 roku. Było to spełnieniem marzeń dla aktorki, o czym zresztą mówiła w rozmowie z “Przyjaciółką”. - Jego narodziny były dla mnie najwspanialszą premierą, jaką przeżyłam - wspominała Teresa Lipowska.

Aktorka ma dobre relacje zarówno ze swoim jedynym synem, jak i wnukami, o czym chętnie opowiada w mediach. Nigdy nie była jednak rozpieszczającą mamą. Sama o sobie mówiła zresztą, że nigdy nie była “kurą domową”.

- Mój syn jest jedynakiem, nigdy jednak nie byłam nadopiekuńcza. Chciałam grać. Nawet gdy Marcin miał trzy miesiące, zostawiałam go z mężem lub mamą i pędziłam na przedstawienia. Dużo pracowałam w teatrze i na estradzie, więc on szybko nauczył się sobie radzić - wspominała Lipowska podczas cytowanego przez “Vivę!” wywiadu z “E-Teatrem”.

Choć gwiazda “M jak miłość” chciała urodzić co najmniej kilkoro dzieci, ostatecznie ma ona jednego, ukochanego syna. - Żałuję, że nie mam więcej dzieci, ale jestem szczęśliwa, bo choć mam jednego, za to wspaniałego syna o wielkim sercu. Ale mam też córkę - moją synową Anię, którą również bardzo kocham i cenię. Gdy jadę do nich, nigdy nie mówię: "Jadę do syna". Mówię: "Jadę do swoich dzieci” - mówiła w rozmowie z miesięcznikiem “Stolica”. Przy okazji wyjawiła również, że zawsze może liczyć na Marcina Zaliwskiego.

- Zasłabłam o 1 w nocy, ale wiedziałam, że jak wcisnę numer syna, to on szybko przyjedzie - wyznała miesięcznikowi. - W sytuacjach podbramkowych w każdej chwili mogę do niego zadzwonić - podsumowała.

Aktorka opowiadała, że wraz z Tomaszem Zaliwskim stworzyli dom, w którym, jak sądzili, zamieszkają również kolejne pokolenia ich rodziny. Syn pary, Marcin, postanowił jednak wyprowadzić się do mieszkania w bloku. - Sprzedaliśmy więc dom i z płaczem przeprowadziłam się na te Kabaty [do mieszkania - przyp. red.] - opowiadała miesięcznikowi “Stolica”, a Marcin Zaliwski wspominał w mediach, że mama nauczyła go samodzielności, stąd decyzja o stworzeniu osobnego domu rodzinnego. Choć to zaskoczyło Teresę Lipowską, uszanowała ona wybór jedynaka. Obecnie, choć ma dobre relacje z synem, synową oraz wnukami, a ich mieszkania położone są blisko siebie, nie odwiedza bliskich bez zapowiedzi, bowiem szanuje ich prywatność. Teresa Lipowska chętnie widuje się z całą rodziną swojego dorosłego syna, jednak od czasu do czasu spotyka się w cztery oczy z Marcinem Zaliwskim.

- Mamy taką umowę, że raz na parę tygodni go sobie „wypożyczam”, czyli przychodzi do mnie na godzinkę czy dwie, siada naprzeciwko mnie i sobie gadamy. Tylko my, we dwoje. To mi jest potrzebne i Marcin to rozumie - czytamy w cytowanym przez portal Pomponik.pl fragmencie książki “Nad rodzinnym albumem”.

Jak widać, Teresa Lipowska ma świetne relacje zarówno z synem, jak i jego rodziną.