Spis treści
Księżna bez skazy i zmazy
Kate Middleton to zdecydowanie jedna z najbardziej lubianych przedstawicielek brytyjskiej monarchii. Trudno się jednak temu dziwić. Wybranka księcia Williama od lat dba o swój nieskazitelny wizerunek oraz sumiennie spełnia obowiązki wynikające z przynależności do rodziny królewskiej. Księżna Cambridge - w przeciwieństwie do swojego szwagra, księcia Harry'ego, i jego żony, Meghan Markle - jak ognia unika również wszelkich kontrowersji oraz skandali.
Kate Middleton wrzuca na luz
Ukochana następcy brytyjskiego tronu nie od dziś uchodzi za wyjątkowo rozważną osobę. Rzadko można więc ją spotkać w miejscach, gdzie groziłoby jej choć minimalne niebezpieczeństwo. Okazuje się jednak, że czasami nawet księżna daje się ponieść chwili. Jak donoszą zagraniczne media, w miniony weekend Kate dość spontanicznie zdecydowała się wybrać na swój pierwszy festiwal muzyczny.
"Daily Mail" podaje, że żona Williama dołączyła do tysięcy niestrudzonych miłośników elektronicznych dźwięków bawiących się na Houghton Festival w Norfolku we wschodniej Anglii. Co ciekawe, impreza cieszy się opinią jedynego wydarzenia na świecie, na którym występy trwają... 24 godziny na dobę.
Hojność czy rozrzutność?
Obecność Kate Middleton na gigantycznym festiwalu to jedno. Poruszenie wśród fanów brytyjskiej rodziny królewskiej wzbudziły również sensacyjne doniesienia na temat tego, co księżna zrobiła tuż przed wybraniem się na teren imprezy. Na jaw wyszło, że matka dziesięcioletniego George'a, ośmioletniej Charlotte i pięcioletniego Louisa razem ze swoją świtą wybrała się do festiwalowej restauracji Turntable & Napkin. Co ciekawe, Kate Middleton towarzyszyła tam m.in. Rose Hanbury, czyli rzekoma kochanka księcia Williama.
Z informacji, które przedostały się do brytyjskich mediów, wiemy, że księżna i jej ekipa zdecydowali się na iście królewską ucztę. Do składającego się z czterech dań posiłku towarzystwo zamówiło ponoć m.in. 12-litrową butelkę wyśmienitego wina. Sama Kate raczyła się z kolei m.in. drinkami z tequilą oraz affogato, czyli włoskim deserem na bazie lodów i kawy.
Wszystko wskazuje jednak na to, że Kate nie oszczędzała nie tylko na jedzenie i piciu, ale także na napiwku. "Daily Mail" ujawnia, że kelnerzy obsługujący "luksusowy" stolik otrzymali bowiem aż 700 funtów napiwku, czyli ponad 3600 złotych.
Myślicie, że Kate Middleton będzie teraz częściej pokazywać swoją "ludzką" twarz?
Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!
Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl
Zobacz Q&A z Mandaryną !
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Szapołowska wywaliła stopy na wierzch, na wszystko patrzyli ludzie! Ładnie tak?
- Sprawdziliśmy, jak Ewa Krawczyk NAPRAWDĘ dba o grób męża. Widok może zszokować fanów
- Kiedy powrót "Rodzinki.pl"? Młoda gwiazda serialu ujawnia szczegóły
- Upojna noc Anny Wendzikowskiej. Nie mogła odlepić ust od śniadego przystojniaka