Katarzyna Niezgoda i Paweł Markiewicz są już żoną i mężem. Ceremonia z weselem odbyły się w czwartek 15 czerwca w eleganckiej restauracji w Piasecznie pod Warszawą. To prawdziwie "gwiazdorskie okolice": stąd już rzut beretem chociażby do Konstancina, gdzie aż trzęsie się od willi znanych i bogatych bywalców salonów. Ślub długo był utrzymywany w tajemnicy, ale na uroczystość zaproszono jedną z redakcji kolorowego magazynu, więc można się domyślać, że ślubna okładka Kasi i Pawła już się produkuje...
Co ciekawe, wśród gości pary młodej znalazła się... kuzynka Tomasza Kammela, Karolina Nawojka Chałupińska. Czy prezenter i były chłopak panny młodej też dotarł, tego oficjalnie nie wiadomo. Jeśli tak, to zakamuflował swoją obecność dodawaniem na Instagram innych materiałów.
Katarzyna Niezgoda - ślubne menu
A jak wypadł ślub Niezgody od strony kulinarnej i organizacyjnej? Z pozoru wyglądał "na bogato": wszędzie rozłożono kwiaty, dekoracje w modnym stylu, a panna młoda szła po "szklanym" chodniku. Ślub odbył się na powietrzu, więc miało być naturalnie i z obowiązkowym wózkiem na szampana.
Niestety, im bliżej się przyjrzeć, tym bardziej można dostrzec pewnie rysy na tym nieskazitelnym portrecie: biała glicynia, która tak zjawiskowo zwieszała się z sufitu, była sztuczna. Sezon na kwitnienie tej rośliny już minął, trudno więc, by całe girlandy żywego kwiecia zwieszały się ludziom do talerzy.
No właśnie, talerze... Na kilku relacjach można dostrzec fragmenty menu, jakie zaproponowała gościom para młoda. Widać, że podano im między innymi udo z kaczki i łososia z risotto. Za każdym razem zmieniano zastawę: królowały biele i pudrowy róż, ale także japońskie wzory w ptaki i kwiaty. Znów niby efektownie, ale tak naprawdę - sztuka dla sztuki. Na jednym ze zdjęć widać wręcz, że gościom podano trzy szparagi z połówką truskawki. Robi wrażenie?
Na pewno większe wrażenie robią ceny w restauracji. Za danie główne lokal liczy sobie między 40 a 60 złotych, co, biorąc pod uwagę warszawskie ceny, jest standardem. To nie Atelier Amaro czy inna naprawdę dobra restauracja z kategorii fine dining (ang. wyszukane stołowanie się) - ma być przede wszystkim umiarkowanie tanio i "instagramowo". Co istotne, menu, jakim pochwalili się goście Niezgody i Markiewicza, nie ma na stronie lokalu. Można zatem śmiało zakładać, że para młoda wybrała "menu weselne", proponowane przez obsługę z góry.
Myślicie, że Katarzyna Niezgoda chciała zaoszczędzić na gościach? Po tylu latach kierowania bankiem chyba nie powinna mieć problemu z pieniędzmi...
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl
Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!
Zobacz Q&A z Mandaryną !
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Jolanta Kwaśniewska nagle mówi o dzieciach Aleksandry! Te słowa powinny być tajemnicą
- Brzozowski demonstruje, czym obdarzyła go natura! Nie próżnuje na bezrobociu
- Legendarny dziennikarz TVP opisuje zachowanie Smaszcz. Włos jeży się na głowie
- Wieniawa "zlitowała się" nad biednymi warszawiakami. Ciąg dalszy cyrku z wynajmem