Helena Englert wyznała, że władze jej uczelni zgodziły się na pewne ustępstwo. W tle Jan Englert

Martyna Piotrowska
Martyna Piotrowska
AKPA, AKPA/Podlewski
Helena Englert zrezygnowała ze studiów w USA i wróciła do Polski, gdzie rozpoczęła naukę w warszawskiej Akademii Teatralnej. Ostatnio córka Jana Englerta gościła w podcaście "WojewódzkiKędzierski", w którym opowiedziała, jak wyglądały egzaminy na uczelnię. Wyjawiła również, że władze uczelni zgodziły się na pewien wyjątek. Poznajcie szczegóły.

Helena Englert to córka Jana Englerta i Beaty Ścibakówny oraz początkująca aktorka. Widzowie mogli zobaczyć ją m.in. w serialach "Diagnoza", "Znaki" i "#BringBackAlice", a także filmie "Pokusa". W 2019 roku wyjechała ona do USA i podjęła studia w Nowym Jorku. Ostatecznie jednak po półtora roku wróciła do Polski i rozpoczęła naukę w Akademii Teatralnej w Warszawie, gdzie wykłada Jan Englert. Młoda aktorka gościła ostatnio w podcaście "WojewódzkiKędzierski", gdzie opowiedziała o egzaminach wstępnych oraz pewnym wyjątku, na który zgodziły się władze uczelni.

Helena Englert wyznała, że władze Akademii Teatralnej zgodziły się na ustępstwo. Wszystko za sprawą Jana Englerta

Podczas rozmowy z Kubą Wojewódzkim i Piotrem Kędzierskim aktorka opowiedziała m.in. o tym, jak przebiegał jej egzamin wstępny na Akademię Teatralną. Helena Englert podkreśliła, że nie czuła, by była faworyzowana.

- Czułam, że było bardzo neutralnie. Nie mogłam wyczytać nic. Było tak, jak powinno być - opowiadała w podcaście "WojewódzkiKędzierski".

ZOBACZ TEŻ: Na co choruje Jan Englert? Doniesienia o stanie aktora zaniepokoiły jego fanów

Co ciekawe, aktorka wyznała, że władze warszawskiej Akademii Teatralnej zgodziły się na pewne ustępstwo - ustalono, że Helena Englert nie znajdzie się w grupie studentów, których uczy jej tata, Jan Englert.

- Rozmawiałam na ten temat z władzami szkoły i doszliśmy do porozumienia. Chodziło o to, że mój tata uczy na trzecim roku i jedną grupę uczył mój tata, a drugą grupę uczyła Agata Kulesza. Była po prostu zgoda na to, że ja nie będę w grupie, którą uczy mój tata. Ja się na to zgodziłam, władze szkoły się na to zgodziły - mówiła.

Helena Englert zwróciła się do władz uczelni ze wspomnianą propozycją, aby wszyscy studenci mieli pewność, że są traktowani w ten sam sposób. Córka Jana Englerta nie chciała, by ktoś pomyślał, że jest faworyzowana przez swojego ojca.

- To chodziło o to, żeby nikogo nie stawiać w niekomfortowej sytuacji. Żeby moi koledzy z grupy mogli normalnie czerpać wiedzę od profesora, nie myśląc o tym, że mają na sali jego córkę. To byłoby niesprawiedliwe - wyjaśniała.

ZOBACZ TEŻ: Elżbieta Romanowska odpowiada hejterom. Pod jej adresem padły obrzydliwe komentarze!

Z Gwiazdami - Marek Kaliszuk - zapowiedź

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na shownews.pl shownews.pl