Grochola miała operacje. Niepokojące słowa córki: "Już nigdy nie będzie..."

Katarzyna Grochola pod koniec 2022 roku znalazła się w szpitalu - wtedy jej córka w felietonie poinformowała, że pisarka ma nowotwór. Szybko okazało się, że to rak płuc, którego trzeba było po prostu wyciąć. Z biegiem czasu Grochola dochodziła do siebie na tyle, że pozwoliła sfilmować się na wózku, z którego skierowała do fanów kilka pocieszających zdań.

Od kilku miesięcy pisarka znów regularnie pojawia się w social mediach Doroty Szelągowskiej. Gwiazda TVN pokazała ostatnio, że poleciały do Hiszpanii, by spędzić tam Boże Narodzenie. Jak teraz pochwaliła się Szelągowska, byli z nimi jej córka, nowy partner i mąż Grocholi. Wróciły więc pytania o to, jak właściwie czuje się Katarzyna. Dorota Szelągowska uspokoiła wszystkich w "Fakcie", ale użyła też gorzkich słów:

Mama miała raka płuca. Jest po ciężkich dwóch operacjach. Myślę, że czuje się całkiem nieźle. Natomiast trzeba pamiętać o tym, że już nigdy nie będzie do końca w porządku

- powiedziała wprost specjalistka od wnętrz.

Zaznaczyła jednak, że bardzo cieszy się z tego, że wspólnie spędziły świąteczne chwile. W bagażu przewiozła między innymi uszka do barszczu.

Moja mama jasno się komunikuje w kwestiach swojego zdrowia przez swoje media społecznościowe. Szczerze mówiąc, wolę jej to zostawić, żeby ona opowiadała o swoim zdrowiu. Natomiast bardzo się cieszę, że spędziłyśmy razem wigilię i miałyśmy wspólny, fajny czas

- podsumowała Szelągowska w "Fakcie".

Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl

Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!