Grażyna Torbicka to dziennikarka, która przez wiele lat związana była z Telewizją Polską, obecnie zaś współpracuje z Radiem ZET, na antenie którego gości prowadzony przez nią cykl “Kocham cię kino”. Uchodzi ona za ikonę stylu i klasy, a jej zdjęcia bez makijażu zachwycają - czas zdecydowanie działa na korzyść gwiazdy!
Prywatnie Grażyna Torbicka od wielu lat związana jest z Adamem Torbickim, z którym wciąż świetnie się dogaduje. Kim jest mąż dziennikarki i jak się poznali?
Kim jest Adam Torbicki, mąż Grażyny Torbickiej?
Adam Torbicki urodził się 7 lutego 1953 roku w Warszawie. Jest on lekarzem kardiologii. Mąż Grażyny Torbickiej ukończył Wydział Lekarski Akademii Medycznej w Warszawie w 1978 roku. W 2000 roku został on profesorem nauk medycznych. Uzyskał specjalizację I i II stopnia w zakresie chorób wewnętrznych, a także w zakresie kardiologii i angiologii. Był on prezesem Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego (2004-2007), a także członkiem zarządu i wiceprezesem European Society of Cardiology (odpowiednio: w latach 2008-2010 i 2010-2012).
Obecnie Adam Torbicki pełni funkcję kierownika Kliniki Krążenia Płucnego i Chorób Zakrzepowo-Zatorowych Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego w Europejskim Centrum Zdrowia w Otwocku, przyjmuje również w Instytucie Gruźlicy i Chorób Płuc w Warszawie. Jest on także współtwórcą europejskich wytycznych postępowania w Tętniczym Nadciśnieniu Płucnym (2004, 2009), koordynatorem wytycznych diagnostyki terapii ostrej zatorowości płucnej Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego ogłoszonych w 2000, 2008 oraz 2014 roku. Co więcej, mąż Grażyny Torbickiej to jedna z pierwszych osób w Polsce, które w 2016 roku rozpoczęły program leczenia zakrzepowo-zatorowego nadciśnienia płucnego oraz farmakoterapię tętniczego nadciśnienia płucnego - czytamy na łamach serwisu Znanylekarz.pl.
Historia miłości Grażyny Torbickiej i Adama Torbickiego. Zdumiewające, co stało się rok po ich ślubie
Okoliczności, w jakich Grażyna Torbicka poznała swojego obecnego męża, Adama Torbickiego, są wręcz zaskakujące. Okazuje się, że do ich pierwszego spotkania doszło… w przychodni. Grażyna Torbicka, wtedy pod panieńskim nazwiskiem Loska, odwiedziła lekarza, by wykonać badania do prawa jazdy. Traf chciał, że lekarzem tym był Ryszard Torbicki - jej przyszły teść. Po otrzymaniu wyników badań młodej kobiety skierował ją do kardiologa - i tak trafiła do Adama Torbickiego.
- Zostałam wydzwoniona na badanie echa serca z domu, gdzie zostawiłam z osiem znajomych osób. U mnie w pokoju zawsze było pełno towarzystwa. Gdy pojawił się młody lekarz, byłam oburzona, że to jakiś młokos, a nie poważny specjalista z siwą brodą. Ale w czasie badania stało się coś dziwnego. I potem szybko spotkaliśmy się po raz kolejny - po latach mówiła “Vivie!”.
Na pierwszą randkę Grażyna Loska i Adam Torbicki umówili się do kina, na film Woody’ego Allena “Manhattan”. Tuż po nim wybrali się do kawiarni. Zaledwie rok później, w 1981 roku, dziennikarka została panią Torbicką.
- Trafił mi się ktoś, kto do tego serca zajrzał i uznał, że warto się ze mną spotkać - wspominała w rozmowie z “Vivą!”.
Grażyna Torbicka i Adam Torbicki od wielu lat tworzą zgrany duet. Ciekawym jest jednak fakt, że żadne z nich nie nosi obrączki! Co więcej, mąż dziennikarki zgubił swoją zaledwie rok po ślubie.
- Nie noszę obrączki. Mój mąż zgubił swoją pierwszego roku po ślubie - w jeziorze Garda. Podobno to zły znak, ale dobrze, że tego kiedyś nie wiedziałam. Pomyślałam wtedy, że skoro on nie nosi, to czemu ja miałabym. I dobrze nam to zrobiło. Obrączka to próba uczynienia z małżeństwa instytucji. Małżeństwo - obowiązek. Pan Mąż i Pani Żona. Żonę należy oszukiwać. Przed mężem należy zatajać. A tak czujemy się, jakbyśmy stale byli kochankami - opowiadała “Vivie!”.
Choć Grażyna Torbicka i jej mąż nigdy nie doczekali się dzieci, oboje czują się spełnieni. Dziennikarka swego czasu powiedziała “Rewii”: - Niektórzy twierdzą, że to dzieci scalają, ale my jesteśmy przykładem, że nie mając dzieci, można żyć szczęśliwie.
Jaka jest ich recepta na udany związek? Jak wspominała Grażyna Torbicka w jednym z wywiadów, swego czasu usłyszała od Adama Torbickiego, że jego zdaniem idealnym związkiem jest taka relacja, w której kobieta czuje się szczęśliwa. - I stara się, bym ciągle była szczęśliwa - opowiadała. Ponadto małżonkowie chętnie spędzają razem czas, są jednak świadomi, że każde z nich powinno mieć także własną przestrzeń. - Przy mężu stałam się wybitną specjalistką od medycyny, a dla Adama to, co ja robię, jest bardzo ciekawe - wyznawała “Vivie!”.
Co więcej, w małżeństwie Torbickich nie ma podziału na “męskie” i “damskie” obowiązki.
- Nie jestem instytucjonalną żoną, ale kobietą mającą swój dom, swoje pasje, swoją pracę. Nie wymagam od męża, by traktował mnie jak schematyczną kapłankę domowego ogniska i zachowywał się jak głowa rodziny. Nie dzielimy obowiązków na "żonine" i "mężowskie". Jeżeli coś robimy, to dla satysfakcji, po to, by sprawić przyjemność drugiej osobie - serwis Viva.pl cytuje słowa, które dziennikarka miała powiedzieć w jednym z wywiadów.
Grażyna Torbicka wie, że może zawsze liczyć na swojego męża. Niekiedy sama prosi go o rady dotyczące jej pracy, co, jak wspominała, pomaga jej w wykonywaniu obowiązków.
- Adam rzadko ją [pracę Grażyny Torbickiej - przyp. red.] komentuje, bo jest bardzo zaangażowany w swoją pracę i ma mnóstwo obowiązków. Ale jeśli wyraża opinie, to mówi wszystko wprost i nic nie owija w bawełnę. Po prostu dobrze mi życzy. Jest za to fajnym widzem, wymagającym, na wysokim poziomie, na którego liczę. Dlatego czasem go pytam, czego, jako widz, chciałby się dowiedzieć o danym temacie czy osobie. To bardzo pomaga mi w pracy - mówiła w rozmowie z “Glamour”.
Życzymy Grażynie i Adamowi Torbickim wielu szczęśliwych, wspólnie spędzonych lat!
Tulia znowu w kwartecie i to jakim! Mlynkova zasila zespół!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?