Fatalne doniesienia o stanie Englerta. Konieczna jest pilna operacja

Jan Englert świętował niedawno 80. urodziny. Dwa lata temu na rynku ukazała się jego biografia "Bez oklasków", w której to wyznał, że lekarze zdiagnozowali u niego tętniaka aorty szyjnej. Niestety, nikt nie chciał się podjąć operacyjnego wycięcia tętniaka.

- Poinformowano mnie, że w moim wieku już się go nie rusza. Naprawdę uważam, że najlepsze, co mogę zrobić dla siebie w swoim wieku, to modlić się o szybką i zdrową śmierć. Umrzeć zdrowym. To byłoby fantastyczne. To jest straszne dla bliskich, którzy zostają, ale dla klienta - wyznał Englert.

Teraz do mediów docierają doniesienia tygodnika "Rewia". Gazeta przekazała, że Jan Englert niebawem musi przejść operację strun głosowych. Jak czytamy w czasopiśmie, aktor ma nadzieję na jej szybki i poprawny przebieg. 80-latek chce bowiem szybko wrócić do pracy i zrealizować jeszcze kilka zawodowych marzeń. Żona aktora Beata Ścibakówna zdradziła, że jej mąż ma już dokładnie sprecyzowane oczekiwania co do przyszłych projektów, w które zamierza się zaagnażować.

- Janek wie, czego chce. Czas wahań ma za sobą. Poza tym wydaje mi się młodszy od wielu moich kolegów. Urzeka mnie jego fantazja, pomysły, poczucie humoru, sposób objaśniania świata, opiekuńczość - zdradziła tygodnikowi.

Pozostaje nam życzyć dużo zdrowia i szybkiego powrotu do pracy.

Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!