Córki Roberta Janowskiego wyjechały za granicę. Mało kto wie, czym się zajmują

Robert Janowski zaskarbił sobie sympatię telewidzów jako gospodarz popularnego i lubianego teleturnieju "Jaka to melodia?". Przez wiele lat był jedną z głównych twarzy Telewizji Polskiej, a jego rozstanie ze stacją zasmuciło odbiorców. Janowski przeszedł do Polsatu - jeszcze niedawno pojawił się w jubileuszowej edycji "Twoja Twarz Brzmi Znajomo", ostatecznie jednak po kolejnych przetasowaniach wrócił do "Melodii", zastępując Rafała Brzozowskiego.

Powrót legendarnego gospodarza do lubianego teleturnieju to jeszcze nie wszystko. W "Jaka to melodia?" ponownie zagościła też Magda Tul, zupełnie zresztą odmieniona - na wszelki wypadek, gdyż moglibyście jej nie poznać, sprawdźcie TUTAJ, jak wygląda i jak żyje! Nowe odcinki z dobrze znanymi twarzami zbierają różne opinie, ale nie sposób nie zauważyć, że zwiększyło się zainteresowanie postaciami pojawiającymi się na ekranie TVP. Nic dziwnego, że fani i media uważnie przyglądają się także życiu prywatnemu Roberta Janowskiego, w którym całkiem sporo się działo.

Gwoli ścisłości przypomnijmy, że żoną lubianego prezentera od 2013 roku jest Monika Janowska, niegdyś Głodek. Nie jest to jednak pierwsza kobieta, której Janowski powiedział "tak": wcześniej miał jeszcze dwie żony. Z pierwszą z nich, Katarzyną Kalicińską-Goczał, doczekał się dorosłego dziś syna Makarego, a owocem drugiego małżeństwa gwiazdora telewizji - z Katarzyną Dańską - są dwie córki, Aniela i Tola.

Jedyny syn prezentera, Makary Janowski, pracuje na własny rachunek. O jego młodszych, przyrodnich siostrach ostatnio co nieco opowiedział sam gospodarz "Melodii". Jak opowiadał, jego syn mieszka w Warszawie i pewnie w niej zostanie, z kolei córki wyjechały za granicę.

Są samodzielne, mają ciekawą pracę. Anielka skończyła montaż i dźwięk w filmówce w Paryżu, robi filmy. Udźwiękawia też. To jest super świat. Tola jest na Akademii Muzycznej w Berlinie, więc też taka muzyczna szkoła. Nie tylko umiejętności wokalnych czy instrumentalnych, ale też produkcja muzyczna. Będzie mogła pracować może w wytwórniach muzycznych, w branży szeroko tutaj pojętej. Ale też będzie mogła śpiewać, bo robi to rewelacyjnie

- chwalił się w rozmowie z Jastrząb Post.

Robert Janowski wrócił też pamięcią do początków związku z Moniką Głodek. Prezenter zauważył, że gdy zaczynali się spotykać, córki - owoce nieudanego małżeństwa - mieszkały z nim pod jednym dachem.

Ja byłem w sytuacji dosyć ciężkiej. Dzieci były małe, nastoletnie, mieszkały ze mną. Ja chyba bym nie zrobił tego, co Monika zrobiła. Nie wszedłbym w taki związek rozbity. Dwoje dzieci. Ja nie wiem, czy miałbym odwagę jeszcze rzucić wszystko. Bo ona miała swój biznes, swoje życie. Mieszkała w Stanach Zjednoczonych. I weszła tu w jakiś potrzaskany układ emocjonalny

- mówił reporterce serwisu.

Zapytany o to, czy ma jeszcze kontakt z poprzednimi żonami, prezenter otwarcie wyznał:

Nie. Nie mam. To była taka obopólna decyzja, czy tak po prostu zweryfikował czas, bo już dzieci są na tyle duże, że tego kontaktu nie trzeba mieć.

Syn Roberta Janowskiego, Makary, niebawem skończy 36 lat. Jego przyrodnie siostry są młodsze - Aniela ma 26 lat, z kolei Tola - 24. Najmłodsza z pociech prezentera chętnie udziela się w mediach społecznościowych i wrzuca do sieci utwory, które nagrywa. Tola Janowska wydała też własną EPkę zawierającą cztery utwory, w których, jak opisywano na stronie wytwórni Sony Music, "powraca do czasów beztroskiego dzieciństwa i opowiada o wchodzeniu w dorosłość".

Zajrzyjcie do galerii ShowNews.pl i zobaczcie rodzinne zdjęcia Roberta Janowskiego:

Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl

Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!