Córka Daniela Martyniuka ma zachcianki jak księżniczka. To nie ojciec je spełnia!

Daniel Martyniuk pięć lat temu został ojcem, gdy jego wtedy jeszcze żona Ewelina z Russocic urodziła córeczkę Laurę. Niestety (a może i stety) niedługo potem rozwiedli się w asyście Danuty Martyniuk, która mówiła o byłej synowej między innymi, że "omamiła ich rodzinę". Potem jednak pokojowo oznajmiła w "Super Expressie", że drzwi jej domu będą dla Eweliny i Laury zawsze otwarte. Przez te wszystkie lata była żona Daniela odcięła się od Martyniuków, wróciła w rodzinne strony i skupiła na wychowaniu córki, której nigdy nie pokazała w mediach. Robią to za to jej bogaci dziadkowie: Danuta wrzuca do sieci zdjęcia z pięciolatką, a Zenek opowiada o niej w wywiadach. Okazuje się, że dziewczynka przejawia muzyczny talent:

Laura ma swoje ulubione piosenki z internetu. Śpiewa je w różnych językach. Puszcza je i śpiewa po włosku, angielsku, czy po polsku. I co ciekawie uczy się ich fonetycznie, tak samo jak ja kiedyś zaczynałem. W tamtym roku, gdy występowałem niedaleko Russocic, Laura była na moim koncercie i weszła ze mną na scenę. Ona podpatruje wszystko, ma talent do śpiewu i tańca. I bardzo się cieszę

- zachwyca się Zenek w "Fakcie" i rozmarza się, że może kiedyś wystąpią razem na scenie.

Laura jest z pewnością otoczona uwagą wszystkich dorosłych, którzy robią wszystko, by cudownie jej się żyło. Mieszka z mamą w Russocicach, a że rodzina Eweliny prowadzi kilka ferm drobiu, pięciolatce niczego nie brakuje. Można się też domyślać, że dostaje wysokie alimenty od strony taty, bo w końcu Zenek potrafi zarobić nawet na reklamie salcesonu. Okazuje się, że Laura dostała od drugich dziadków... własnego kucyka.

Kiedy jestem w trasie, dostaję od niej filmiki. Dwa razy w tygodniu chodzi na lekcje jazdy konnej. Ma już swojego kucyka. Jej drugi dziadek, a ojciec Eweliny, ma kilka dużych koni, a ona ma małego konika. Takie zamiłowanie do koni wnuczka ma już od najmłodszych lat. A teraz Laura wygląda jak prawdziwa dżokejka. Jak zobaczyłem ją ubraną w bryczesy, czapeczkę, koszulkę i spodenki, to aż zaniemówiłem

- opowiada "król disco polo" w "Fakcie".

Jak myślicie, czym to się skończy?

Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl

Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!