Anna Polony, rocznik 1939, jest ostoją polskiej sceny teatralnej. Całe życie związała z rodzinnym Krakowem - tam skończyła PWST, w 1990 roku została profesorem nauk o sztukach pięknych. Grała, ale i uczyła - wychowała całe pokolenia aktorów, z których wymienić można chociażby Magdalenę Cielecką i Krzysztofa Globisza. Anna Polony pojawiała się też na ekranie - chociażby w "Rewersie" zagrała babkę Sabiny, w której rolę wcieliła się Agata Buzek.
Niestety, lata mijały, a Anna Polony coraz bardziej zniechęciła się do młodego pokolenia. Właśnie udzieliła gorzkiego wywiadu Barbarze Nowickiej z magazynu "Pani", w którym negatywnie ocenia współczesną młodzież. Zdaniem Anny Polony młodzi ludzie tylko siedzą w telefonach i nie zwracają uwagi na to, by poznawać świat po swojemu:
Jesteście zakleszczeni w myśleniu o sobie, skupieni na sobie i na telefonie. W gruncie rzeczy jesteście przerażeni. I dopóki będziecie dalej w taki sposób skupieni na swoich sprawach, krzywdach, doznaniach, bólu, nie będziecie mogli wyjść naprzeciw światu
- peroruje na łamach magazynu.
Rozmowa z Anną Polony odbiła się w mediach szerokim echem nie tylko z tego powodu. 85-letnia ikona polskiej sceny przyznaje, że ma już dość - starość jej doskwiera, wszyscy bliscy powoli umierają. Zasmuciła ją śmierć Jerzego Stuhra, pogrążyło wcześniejsze odejście Jana Nowickiego:
Starość jest dla wszystkich utrapieniem. Janek walczył ze starością. Ja także walczę. On czuł, że jest potrzebny kobiecie, z którą się ożenił, ja czuję, że jestem potrzebna mojej rodzinie. Gdybym nie miała dla kogo żyć, to... no, lepiej nie dywagujmy, co by było. (...) Dla mnie Janek, Jurek, który dzisiaj odszedł, wszystkie moje koleżanki byli uosobieniem życia. Cudownym wspomnieniem naszej młodości, naszego wspaniałego teatru, w którym razem pracowaliśmy. Wokół mnie coraz mniej bliskich ludzi, poumierali, poodchodzili
- smutno zauważa Polony, która opowiada w rozmowie, że zdarza jej się mówić tylko do siebie. Chociaż z jej słów przebrzmiewa gorycz, to 85-latka ocenia, że starość ułatwia umieranie, bo jest tak bolącym etapem życia, że człowiekowi nie jest żal rozstawać się z rzeczywistością:
Czasami nie mam już sił, żeby walczyć, bo tak mnie męczą dolegliwości, które niesie ze sobą starość: choroby, brak sprawności, brak pamięci i niemożność przystosowania się do współczesnego świata. Starość jest po to, żeby lżej się odchodziło, żeby człowiek tak strasznie nie żałował, że zbliża się koniec. Powiedziałam ci przez telefon: "Odchodzę bez żalu". To będzie tytuł naszego wywiadu. Mam już dość tego świata, który tak się śpieszy, że po drodze gubi wszystkie wartości
- ocenia.
Smutne?
Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl
Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Umięśniony mąż Skrzyneckiej z córką na ściance. Widząc ich stroje, aż zadrżeliśmy!
- Sekret drugiego związku Santor wyszedł na jaw. Uciekała od niego w najgorszym czasie
- Ale meksyk w mieszkaniu Dominiki Gwit! Nie wstydzi się pokazywać czegoś takiego?
- Bliska osoba wydała Annę-Marię Sieklucką! Nagle mówi o jej balangach