10-letnia córka Rubików poszła na przyjęcie w Miami. Agata zdradza, ile ją to kosztowało

W życiu Agaty i Piotra Rubików zaszły w ostatnim czasie iście rewolucyjne zmiany. Jedna z najpopularniejszych par w polskim show-biznesie zdecydowała się bowiem opuścić ojczyznę i zamieszkać na stałe za wielką wodą. Znana z dużej aktywności w mediach społecznościowych żona sławnego dyrygenta niemal z dnia na dzień stała się więc dla swoich fanów naczelną "korespondentką" ze Stanów Zjednoczonych.

Agata Rubik, która niedawno przekroczyła na Instagramie barierę 200 tysięcy obserwatorów, ochoczo relacjonuje swoje "nowe życie" w Ameryce. Influencerka regularnie dzieli się w sieci m.in. swoimi spostrzeżeniami na temat różnic między Polską a USA. Często porusza także budzące sporo emocji wśród internautów kwestie dotyczące kosztów życia na słonecznej Florydzie.

Sporym echem w mediach odbiła się niedawno chociażby jej wypowiedź na temat cen usług medycznych. Cierpiąca na anemię trzydziestosześciolatka wyjawiła, że badanie krwi w prywatnej klinice to wydatek rzędu 400 dolarów, czyli około 1650 złotych. Ubolewała też, że drugie tyle kosztuje tam zwykła wlewka z żelazem.

- Faktycznie sprawy zdrowotne są tu cholernie drogie, dlatego ubezpieczenie to must have - podsumowała.

Finanse wyraźne są jednym z ulubionych tematów Agaty Rubik. Żona współautora pamiętnego oratorium "Tu Es Petrus" poruszyła ten drażliwy wątek nawet w momencie relacjonowania wyjścia młodszej córki na jej pierwsze przyjęcie urodzinowe w Miami.

- Przed nami pierwsze urodzinowe party. Ala idzie na imprezę do koleżanki. Prezent jest - zaczęła swój krótki wywód.

Żona Piotra Rubika postanowiła następnie podzielić się ze wszystkimi swoim odkryciem na temat zwyczajów panujących wśród amerykańskiej młodzieży. Celebrytka z ulgą zakomunikowała, że na przyjęciu urodzinowym kolegi czy koleżanki wypada zjawić się z prezentem, którego cena oscyluje w granicach 80-100 złotych.

- Na prezenty urodzinowe wydaje się 20-25 dolarów, więc w porównaniu do innych cen - całkiem rozsądnie - oznajmiła.

Rubikowej wyraźnie przypadł także do gustu fakt, iż na miejsce urodzinowego kinderbalu koleżanki Alicji wybrano ogólnodostępną, a więc i bezpłatną, przestrzeń w plenerze.

- Przyjęcie odbywa się w parku. To super odmiana po wszelkiego rodzaju wystawnych przyjęciach w restauracjach. Bez zbędnych przebieranek i niepotrzebnych ekstrawagancji - oznajmiła, kończąc wątek.

Czekacie na kolejne spostrzeżenia "naszej" gwiazdy w USA?

Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!

Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl